Archive for kwietnia 2011

Szybko, szybko, jadą goście jadą

czwartek, 21 kwietnia 2011 · Posted in , , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Zdarzają się czasem niezapowiedziani goście.
Albo tacy, którzy wpadają tuż po pracy, również i mojej…gdzie czasu na przygotowanie wykwintnego dania po prostu brak.
Tak było i tym razem, w odwiedziny wpadła Martunia która zapowiadała się od niepamiętnych czasów..I wreszcie przybyła.
Zaproponowałam nam pyszności, których przygotowanie zajęło mi jakieś 50 min.

Mus z malinami i białą czekoladą

czwartek, 14 kwietnia 2011 · Posted in , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com

Pomysł prosty i banalny…upichcić coś dobrego..
Mania gotowania wśród moich sióstr jest na porównywalnym poziomie…
Strzałą kulinarnego amora ugodzona została Ola, twierdzi, że to miłość od pierwszego wejrzenia....Prawdą jest, że i ja się zakochałam.
Inspiracją była książka prezent (dziękujemy Panie Kwiatku) pięknie wydana z fantastycznymi zdjęciami i bajecznymi przepisami na desery z czekoladą.
Realizacja już bardziej skomplikowana, choć dzięki niej dowiedziałam się, że w mojej mikro kuchni bez problemu mieszą się 4 osoby…karkołomne jest wtedy, co prawda otwieranie piekarnika..ALE DA SIĘ.

Śniadaniowo

czwartek, 7 kwietnia 2011 · Posted in


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Śniadanie.
Lubię królewskie śniadania. Kiedy na stole pełno jest przeróżnych różności, lubię celebrowanie tej chwili dnia. Często niestety w pędzie życia zapomnianej. A to przecież czas na zaplanowanie, na obudzenie się, na uśmiechnięcie się do świata i do dnia, kolejnego z kolekcji życia.
Najbardziej lubię śniadania ogrodowe, kiedy boso i jeszcze w piżamie układa się na stole wszystkie pyszności, jest chrupiące pieczywo, są czerwoniutkie pomidory z cebulką i szczypiorkiem dopiero, co zerwanym, jest parująca herbata, twarożek z rzodkiewką i mnóstwo tego, co kto najbardziej lubi. A potem całe towarzystwo zasiada do wspólnego pałaszowania i przy wtórze kulinarnych ochów i achów są rozmowy, śmiechy i hihy
Takie lubię, wcale a wcale nie nudne…nie tylko kanapkowe. Tutaj też można poszaleć.
Tak jak ja dziś.

Obsługiwane przez usługę Blogger.